Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
pytanie jak w temacie |
terminowo ;))) |
|
12% |
[ 8 ] |
lipiec 07' |
|
21% |
[ 14 ] |
wrzesien 07' |
|
15% |
[ 10 ] |
2008 |
|
51% |
[ 34 ] |
|
Wszystkich Głosów : 66 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:28, 19 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ten protest nic nie da. Próbują nas zmusić do rozwiązania umów, i podpiszą nowe, po innych cenach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 14:51, 21 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
witam od niedawna śledzę to forum. kupiłam mieszkanie w I etapie i trochę mnie załamuje ta sytuacja, czy naprawdę nic nie możemy zrobić? a może porozmawiać z tymi, którzy protestują , tylko czy jest szansa dowiedzieć się kto to jest?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 13:00, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
witam serdecznie,
jak mniemam irytacja większości z nas sięga zenitu. Jakkolwiek jestem zwykle opanowana i zachowuje nie tylko szczątkowe objawy szerowo rozumianej kultury i szacunku dla drugiego człowieka, sytuacja z dziś bardzo mnie zirytowała.
Ponieważ nie mogłam uczestniczyć w spotkaniu Lewandowa I-nki, pozowaliłam sobie dzisiaj zadzwonić do naszego kochanego developera i dowiedzieć się...no właśnie...tak na parwde niczego nowego. Wracając do "po pierwsze" jakie to nienośne, kiedy przełączają Cię do kolejnych osób...i każda kolejna twierdzi, że nie jest odpowiedzialna za sprawę.
wiecej szacunku Jw do "zwykłego potencjalnego posiadacza mieszkania na lewandowie" sugeruje...
Zawsze mnie to zdumiewa.
Jak dzwoni się w sprawie kupna znajdzie się dziesięciu, żeby Ci pomóc.
Jak są problemy nikt nie potrafi stanąć na "wysokości zadania".
Rozmawiałam ostatnio z posrednikiem nieruchomości, dodajmy niewielkim, który w przypadkowej rozmowie powiedział mi jedno " jak tylko widzę, że J.W.Construction zajmuje się inwestycją i mam wpisać ich mieszkanie do swojej bazy danych, odrazu sobie daruję, znam jedną, podkreslam jedna osobę, która byłaby zadowolona z J.W.C." hmmm...ale poza wyrzuceniem z siebie jak cholernie działa mi to na nerwy, warto by przejśc do konkretów, których ... tak na parwdę nie ma.
Jedyna informacją jaką udało mi się uzyskać to taka, że pozwolenie zostało "podwazone" i teraz (Pani, ktora ze mna rozmawiała) poinformowala mnie, ze nie wiadomo ile to potrwa. Nikt nie jest w stanie udzielac informacji, chociazby przyjac jakies ramy, minimalnie tyle maksymalnie tyle. Słodza, podajac nam terminy, ktore
a) w zaden sposob nie sa wiazace,
b) sa tzw.minimalne
c) wszystko trzeba wyciagac.
Osobiscie uwazam, ze to nie w porzadku. Niezmernie denerwuja mnie ogolniki, Pani nie moze mi podac, nie moze mi zagwarantowac, nie moze, nie moze...dobrze to co moze?
Chyba moga nam przedstawic realnie kazdy wariant rozwiazania sprawy...niech ludzie maja swiadomosc, co czeka ich w przypadku kazdego z nich.
Osobiscie uwazam, ze temu wszystkiemu towarzyszy zbyt duzo znakow zapytania, druga enigma...
Co to znaczy, ze warunki stawiane przez osoby podwazajace pozwolenie sa niemozliwe do spelnienia?
Poza tym na pytanie co w przypadku nieprzychylnego dla Nas rozpatrzenia pozwu przez NSA, jak maja sie z Nami zamiar rozliczac, Pani laskawie stwierdzila, ze beda Nam zwracane pieniadze (zabawne? na prawde? ). No tak...tymi pieniędzmi to teraz się będzie można co najwyżej podetrzeć Po czym pokusila sie o stwierdzenie:
"ze w rozliczeniu z Panstwem beda brane rozne czynniki...jak m.in. obecna cena mieszkan na rynku- na dzien ewentualnego rozliczenia" co za bzdura, nie wiem ale Ona chyba na prawde wierzyla w to co mowi :]
Zamotałam sie sama, ale wracajac do senda, denerwuje mnie przede wszystkim fakt, ze traktuje sie nas po macoszemu.
Moze jestem nie doinformowana...(ciezko "przewalic" jest cale foruma uzyskac informacje z JW tym bardziej, z kolei moj blad, ze nie moglam uczestniczyc w spotkaniu) no ale nawet gdyby, to informacje, ktore Wy znacie powinny byc mi przekazane telefonicznie. No chyba, ze sie myle.
Moze na parwde warto sie spotkac. Moze warto przedyskutowac. Moze wspolnie przy rozmowie (nie odpisywaniu raz na jakis czas na posty) latwiej bedzie nam wyprowadzic jakis wspolny mianownik dla sprawy i poszukac rozwiazania albo chociaz usystematyzowac to co JUZ wiemy.
Chyba, ze podjeliscie juz taka inicjatywe. W takim przypadku bardzo prosze o kontakt.
Od kilku dni probuje znalesc dojscie do gory JWC jak mi sie uda uzyskac informacje z "pierwszej reki" i nie bedzie to zwykle pitu pitu nie omieszkam Was poinformowac
604 93 55 87
Pozdrawiam, dalej wierząc, że będzie dobrze
Ewelina
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 13:12, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
zgadzam się z rewelką, może moglibyśmy się spotkać i wtedy wymyślimy jakieś rozwiązanie, ja jestem zdesperowana
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 13:36, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Drogie Panie - weźcie głęboki oddech - naprawdę nie jest aż tak strasznie, jak maluje to JWC (głównie poprzez brak kompetencji i ignorancję swoich pracowników).
Nie wchodząc w szczegóły - bo to historia na długie zimowe wieczory - w chwili obecnej zaskarżone nieprawomocne zezwolenie na budowę I etapu jest u wojewody. Urząd ma 60 dni roboczych na odpowiedź - albo uznanie protestu i odesłanie sprawy do ponownego rozpoznania lub odrzucenie zezwolenia albo odrzucenie protestu i uprawomocnienie pozwolenia. Ta druga opcja to zamknięcie sprawy - JWC musi wtedy rozpocząć budowę (bez względu na dalsze np. zażalenia/odwołania) - dlatego o NSA raczej bym się nie martwił. Jeżeli natomiast wojewoda uzna protest - idziemy do sądu z JWC, ponieważ oznaczać to będzie, że nie dołożyli staranności przy przygotowaniu projektu - a wtedy pójdzie już nie tylko o realne, ale także utracone korzyści (damnum emergens i lucrum cessans) - a to dla JWC będzie już bardzo niemiłe pod względem finansowym.
Jedyne, co smutne, to fakt, że realnie możemy około 4-6 miesięcy czekać na odpowiedź od wojewody.
Nie załamujcie się więc i postarajcie o jeszcze trochę cierpliwości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 13:38, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mozemy sie spotkac tylko tak naprawde w jakim celu? Nie mamy jak dotychczas zednych tak naprawde praw. JW nic nie zrobimy z prawnego punktu widzenia natomiast jedyne co mozemy teraz to pomoc w szybszym rozpatrzeniu zaskarzenia powolenia na budowe ktore jest wstrzymane. Poczytajcie ten watek forum. Ma ktos juz konkrety w sprawie miejsca gdzie moglibysmy zebrac podpisy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 13:49, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
głęboki wdech wzięłam już jakiś czas temu
Jak rozumiem finalna konkluzja to czekać a wszystko zakonczy sie pomyslnie?
Skoro nie ma sensu w spotkaniu się, czekam rowniez na propozycje miejsca skladania podpisow. Ja niestety pomyslu nie mam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:55, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
cały czas jestem na wdechu, od półtora roku, nie mam wyjścia muszę być cierpliwa, jeżeli jest coś co możemy zrobić to zróbmy to, co do miejsca składania podpisów może ktoś ma jakiś zaprzyjażniony lokal? można by wpaść na kawę i załatwić sprawę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:29, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pola ja rowniez jestem zdania aby zaczac dzialac....tylko nie ma chetnych do zaproponowania miejsca....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 8:31, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dostałam zaproszenie na spotkanie LEW II na 13.11.2007r. na godz. 17.00.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 10:12, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja dostałem na 6 listopada godz 17 Lew2
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 22:43, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja dostalem na 15 XI na godz 15.00 Lew II.
Mam pytanie: jezeli teraz chcialbym sie po prostu wycofac i jedynie w pelni odzyskac wplacone pieniadze to jakie mam szanse i jak to zrobic? Zwrocic sie z tym do JWC czy szukac nabywcy na moj udzial?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 8:55, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja dostałam na 7 listopada godz 17 - Lewandów II.
Bardzo sprytne ze strony J.W. - porozbijali nas na różne terminy, abyśmy nie wyskoczyli z petycją i nie widzieli jak duża jest skala problemu.
W grupie wszak łatwiej sie buntować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:10, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja też jestem załamany tym czekaniem ale nie wycofujcie sie czekajcie,wiem że z Lew2 nie ma aż tak ciezkiej sytuacji jak Lew1,zobaczymy co powiedzą na spotkaniu ja swojej kasy nie wycofam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 12:58, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To jest akurat optymistyczne założenie Marcin...Ale może coś się zmieniło ostatnio i rzeczywiście otrzymacie pozytywne informacje na spotkaniu z JW - grunt to się nie łamać, bo wcale nie stoimy na przegranej pozycji (ani my z LEW1, ani Wy z LEW2) - a najmniej sensownym wyjściem jest niewątpliwie oddanie swojego mieszkania JW...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|